Samotnik (Wilkołak)
Ano. *odparła zwięźle patrząc intensywnym, lecz nieobecnym wzrokiem w niebo*
Offline
Zabójca Cienia (Wilkołak) ~ iście adminkowata adminka
*Popatrzył na dziewczynę z -niejako- zachwytem, obserwując, jak światło księżyca prześlizguje się po jej zgrabnych ramionach i odbija od ciemnych włosów. Przez moment trwał w takim, pewnego rodzaju bezruchu.*
Offline
Samotnik (Wilkołak)
//ach ten romantyczny At ^^//
*nagle cielęce spojrzenie Ata zostało przeszyte bystrym spojrzeniem Alizon. Przyglądała się mu chwilę w milczeniu i nagle się uśmiechnęła*
- Fajną masz minę.
Offline
Zabójca Cienia (Wilkołak) ~ iście adminkowata adminka
// :3 fajny, nie ? >3 //
*Pokręcił w milczeniu głową, niczym mały chłopiec bliski płaczu wciąż powtarzający, że to nie on stłukł wazon w salonie, podczas gdy całe łapki ma jeszcze w piachu od roślin.*
Offline
Samotnik (Wilkołak)
//tsa >D//
*przyglądała się mu w milczeniu lecz z iskierkami w oczach, darując sobie kąśliwe, bądź żartobliwe uwagi*
Offline
Zabójca Cienia (Wilkołak) ~ iście adminkowata adminka
- Wybacz, zapatrzyłem się. *Powiedział cicho, patrząc w dół*
Offline
Samotnik (Wilkołak)
- Tak? Na księżyc? *spytała z miną niewiniątka*
Offline
Zabójca Cienia (Wilkołak) ~ iście adminkowata adminka
- J.. Jasne. *Zająkał się na chwilę, po czym wybuchł cichym chichotem.*
Offline
Samotnik (Wilkołak)
*Przekrzywiła głowę, patrząc na Ata z nieodgadnioną miną*
- Zabawne, raz cos szepczesz pod nosem raz chichoczesz. Noż bardziej zmiennego Wilkołaka nie widziałam.
Offline
Zabójca Cienia (Wilkołak) ~ iście adminkowata adminka
- Wybacz, taka ma natura. *Powiedział, wciąż chichocząc*
Offline
Samotnik (Wilkołak)
*pokręciła głową, wznosząc oczy ku górze, sama też zaczynając nieco chichotać. Po chwili z pozycji siedzącej znów walnęła się w długą trawę*
- Wiesz.. widok niepełnego księżyca jest strasznie stresujący. *teraz już z miną poważną patrzyła się na srebrny sierp okrągłymi oczami*
Offline
Zabójca Cienia (Wilkołak) ~ iście adminkowata adminka
- Dlaczego ? *Przekręcił z zaciekawieniem głowę, spoglądając na dziewczynę.* - Jeszcze długo do pełni. Czym się stresujesz?
Offline
Samotnik (Wilkołak)
- Właśnie tym, że jest taki niepełny. *odparła dalej wpijając wzrok w księżycowe srebro* - Krew mi się wtedy przlewa jakby nie wiedziała co zrobić.
Offline
Zabójca Cienia (Wilkołak) ~ iście adminkowata adminka
* Spojrzał pytająco na dziewczynę.* - Przelewa ? Chyba będę musiał znaleźć jakiegoś Wampira, pewnie z chęcią rozkaże wrócić krwi na miejsce. *Zaśmiał się*
Offline
Samotnik (Wilkołak)
- Nie próbuj. *pogroziła mu żartobliwie palcem* - Bo go jeszcze za bardzo okaleczę. Z tym księżycem to nie wiem.. Po porstu.. jakby moja Wilołacza strona wyczuwała to co ją wyzwala.. *potarła ramiona jakby zrobiło jej zimno*
Offline